Dzień Dziecka to zdecydowanie największe i najbardziej oczekiwane TramPOLinowe wydarzenie. Co roku goszczą je ogrody Polskiej Ambasady w Pradze, dając piękną scenerię dla masy atrakcji dla dzieci.
Co roku wszyscy z niecierpliwością czekają na ogłoszenie tematu przewodniego Dnia Dziecka. W tym roku był to dzień Indiański, a ogrody Ambasady zapełniły tipi, konie, bębny, a wokół biegali mali Indianie i Indianki.
Już na wejściu każde dziecko dostało mapę ze stanowiskami, które mogło odwiedzić, aby na koniec zdobyć prawdziwe indiańskie imię. Na początku każdy mógł się przebrać za Indianina, wymalować się i stworzyć kolorowy pióropusz.
Wśród konkurencji czekało wiele zręcznościowych atrakcji, jak rzucanie toporkiem, zjeżdżanie na kajaku po rwącej rzece, jazda na koniu przez slalom i łapanie bizona na lasso. Ale można też było kreatywnie spędzić czas tworząc łapacze snów i malując kamienie. Dodatkowe indiańskie sprawności dzieci doskonaliły tropiąc dzikie zwierzęta i chodząc boso po specjalnej ścieżce.
Na samym końcu, po wypełnieniu wszystkich zadań można było wkroczyć to tipi wielkiego wodza, który uroczyście nadawał każdemu wyjątkowe indiańskie imię.
Po tych wszystkich emocjach na małych Indian czekała jeszcze specjalna atrakcja muzyczna, warsztat grania na bębnach, gdzie każdy mógł wypróbować różne rodzaje bębnów i spróbować złapać wspólny rytm.
Na wszystkich, małych i dużych czekała też ulubiona niespodzianka – wspomnienia z tego wyjątkowego dnia mogliśmy utrwalić w specjalnej indiańskiej fotobudce.
Jak zwykle w przygotowania i prowadzenie atrakcji było zaangażowanych mnóstwo pomocników, ale tym razem do dorosłych dołączyły też TramPOLinowe starszaki, które cierpliwie tłumaczyły, jaka jest najlepsza technika rzucania lassa, czy jak trafić toporkiem do celu.
Główna koordynatorka wydarzenia: Karolina Głąbińska
(autorka relacji: Gosia Zubowicz-Thull, autorki zdjęć: Gosia Zubowicz-Thull, Aga Nováková, Karolina Głąbińska, Marysia Knapik i fotobudka :))
Zostaw komentarz