To już kolejna “przygoda” z TramPOLiną. Tym razem wybraliśmy się w okolice Krzywoklatskiego Parku Krajobrazowego do Nenacovic, aby wspólnie pożegnać zimę. Topienie Marzanny to stary obyczaj, który kochają dzieci, dlatego tez TramPOLina postanowiła wprowadzić go w swoje obyczaje. Tegoroczna Marzannę zorganizowała Marysia w uroczym miejscu 30 minut od Pragi. Po kilku rozmowach z wójtem gminy załatwiła miejsce, pozwolenie, stoły i krzesła. Impreza miała start o godzinie 15.00. Pogoda nam dopisała no…przynajmniej do godziny 18.00, ale i tak to nie przeszkodziło w zabawie.
Nasze mamy jak zwykle przygotowane na piknikowanie z dzieciakami nie zapomniały o atrakcjach. Można było malować (po papierze i po twarzy), rysować, grać w Piotrusia, bierki i piłkę, biegać, skakać i używać swojej wyobraźni do tego, co “tygrysy lubią najbardziej”! Oczywiście nie zabrakło ogniska, które rozpoczęło nasze spotkanie, i na którym dzieciaki piekły kiełbaski i wszystko, co można było nabić na patyk.
Po “grillowaniu” dzieciaki czekała nie lada niespodzianka, a mianowicie szukanie skarbu w pobliskim lesie. Było to bardzo ekscytujące doświadczenie dla naszych milusińskich biorąc pod uwagę fakt, że skarb był i to w postaci najlepszej, czyli paczuszki cukierków.
Uwieńczeniem naszej przygody z Marzanna było spalenie kukieł (wykonanych przez dzieci) symbolizujących Panią Zimę. Nad wszystkim czuwały mamy i tatusiowie TramPOLiny, za co serdecznie dziękujemy ups… no i oczywiście Mina, która dzielnie znosiła uwielbienie dzieci w postaci zagłaskania… Biorąc pod uwagę, iż śmiechu, zabawy i pozytywnej energii było co nie miara, nie pozostaje nic innego jak tylko stwierdzenie do następnego razu Trampoliniaki!