W trzecią niedzielę kwietnia spotkałyśmy się w okrojonym gronie – 25 mam Polek (niestety liczba miejsc była ograniczona i załapała się jedynie ekipa wybierana wg metody – “kto pierwszy ten lepszy”), by wspólnie wziąć udział w rejsie po rzece Wełtawie. Pogoda nam dopisała, słonko świeciło i przyjemnie grzało, chociaż dzień wcześniej jeszcze straszył deszcz i niska temperatura!
Akcję nam zorganizowała jedna z naszych mam – Basia H., długoletnia przewodniczka po Pradze. Wybrała dla nas statek Andante. Razem z dziećmi i mężami zebrało nas się prawie 80! Aby zaznaczyć jakoś ten żeglarski dzień, większość z nas ubrała pasiaste stroje! Wyruszyłyśmy parę minut po 15-ej godz. spod Cechoveho Mostu. Basia nas powitała, przekazała sprawy organizacyjne, a następnie z pełną wprawą opowiadała praskie ciekawostki, informowała, na co warto zwrócić uwagę poza burtą. A było tego sporo! Mosty, z Mostem Karola na czele, Teatr Narodowy, Wyszehrad…
Opowieści Basi były przerywane śpiewaniem szant z Iwonką i jej gitarę na czele. “Oho-ho-Przechyły i przechyły”, “Morskie opowieści”, “Kiedy szliśmy przez Pacyfik-hej-hej-roluj go!”, “Hiszpańskie Dziewczyny” itp. Turyści z okolicznych statków patrzyli na nas z niemałym zaciekawieniem…
Dzieci zebrały się w dolnej części statku, bawiąc się np. w chowanego lub inne spontanicznie wymyślone zabawy.
Do celu dopłynęliśmy ok. 2 godziny później, w wyśmienitych humorach i na pamiątkę zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie.
(autorka relacji: Iza Mendl)