Małym krokiem podążamy do zakończenia naszych warsztatów, a tematem przedostatnich zajęć były pochwały i szacunek do samego siebie
W jaki sposób chwalimy nasze dzieci? Jak taka pochwała oddziałuje na zachowanie naszego dziecka? Czy dobrze jest zawsze chwalić? W jaki sposób? To tylko niektóre z poruszonych pytań, a oprócz tego Mamy również podzieliły się swoimi doświadczeniami i sposobami “słownego wynagradzania dzieci”.
Ewa przedstawiła nam 2 rysunki synka, jeden był dla niej ładny, drugi nie. Jak dziecku, czekającemu na odpowiedź, powiedzieć, nie urażając jego uczuć czy zdolności, że nam się coś nie podoba? I tu w grę wchodzi pochwała opisowa, gdzie opisujesz dziecku, co widzisz lub czujesz, np. “Widzę, że narysowałeś wielkie zęby i szczekającego psa”. W tej chwili synek uśmiecha się i wyjaśnia mamie, co jest na rysunku, a w głębi serca odczuwa pochwałę i sam siebie chwali.
Poruszony został też punkt z książki “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.”, gdzie dwóch chłopców z dwóch różnych rodzin szykowało się do szkoły. W pierwszym przypadku już od samego rana chłopiec był krytykowany, pouczany i oceniany, zaś drugi w tej samej sytuacji był zachęcany do samodzielności, dokonywania wyborów, a jego uczucia były akceptowane. W szkole nauczycielka prosiła o pomoc i ochotników do wykonania kilku zadań. Jak myślicie, który chłopiec się zgłosił?
Mamy miały przynieść kredki do wykonania kolejnego zadania.
Naszym celem było narysować herb, podzielony na 5 części:
1. W czym jestem dobra jako mama.
2. Moje naczelne osiągnięcie – oprócz bycia matką.
3. W czym chciałabym być lepsza jako mama.
4. Co bym chciała jeszcze osiągnąć.
5. Lista czterech słów, które chciałabym usłyszeć od sobie od innych.
Ćwiczenie zostało omówione i niektóre mamy podzieliły się swoimi przykładami i tym, co narysowały. Po czym wykonałyśmy zadania z pochwałami opisowymi i naszymi reakcjami na pochwały. W parach rysowałyśmy obrazki, które przyszły nam na myśl i wzajemnie chwaliłyśmy nasze dzieła, a także wypisałyśmy cechy, które lubimy w naszych dzieciach i w jaki sposób możemy je pochwalić i użyć naszego nowego sposobu ich chwalenia. Do tego w celu nabrania wprawy, uzupełniałyśmy zdania brakującymi słowami, typu: “Powiedziałeś, że będziesz w domu o piątej i jest dokładnie piąta. To się nazywa…. (punktualność).” Oznacza to, że opisujesz godne pochwały zachowania dziecka jednym słowem.
Pod koniec zajęć naszym zadaniem było chwalenie się nawzajem w parach – wymieniając się co minutę. Wiele z nas dowiedziało się nowych rzeczy o sobie, jak inni na nas patrzą, jak miło jest być chwalonym i jak łatwo można się zawstydzić, kiedy słyszy się takie przyjemności.
A wspominając o miło spędzonej lekcji w dość dużej grupie wybrałyśmy się do lokalu “Radost FX” na pogaduszki, napoje i piwko, bo tak nam fajnie spędzać czas w naszym gronie “Matek Polek”.
Nasza frekwencja na zajęciach wynosiła 18 mam.
(autorka relacji: Ilona Butler)