TramPOLinowy Weekend SPA (2013)

TramPOLinowy Weekend SPA (2013)

z Brak komentarzy

Chata JAWA w Straznem w czeskich Karkonoszach to miejsce naszego weekendowego relaksu. 16 mamusiek, bez mężów, bez dzieci, bez konieczności gotowania, sprzątania, tłumaczenia, przekonywania, karmienia, robienia zakupów itp. To się nam wszystkim należało już od dłuższego czasu!

11 października stowarzyszenie tramPOLina skończyło 2 lata! Z tej okazji zwołałyśmy akcję wyjazdową tylko i wyłącznie dla nas. Bardzo gościnna właścicielka JAWY – Kasia – zaopiekowała się nami i spełniała nasze marzenia…

Piątek był deszczowy. TramPOLinowa ekipa zjeżdżała się kilkoma samochodami w różnym czasie popołudniowo-wieczornym. Zostałyśmy rozlokowane do pokoi i zaproszone na pyszną kolację. Kolacja przeciągnęła się właściwie do wczesno-porannych godzin.

Iwona nam dzielnie grała na gitarze, my jej wtórowałyśmy ze śpiewem. Odświeżałyśmy w zakamarkach pamięci kolejne hity z czasów licealno-studenckich. Od melancholijnych piosenek z serii poezji śpiewanej po rockowe brzmienia.

Od rana (a spać można było nawet do południa!) zaliczałyśmy zamówione przez nas zabiegi – kosmetykę (oczyszczanie twarzy, regulacja brwi, maseczka relaksująca, masaż dekoltu, masaż dłoni z parafiną z dodatkiem olejków aromatycznych! itp.) oraz masaże (kombinacja masażu ręcznego z masażem nagrzanymi kamieniami – REWELACJA!). Z każdą godziną, minutą – piękniałyśmy!

Sobota była piękna. Słonko grzało, jesienna aura nas rozpieszczała swoimi kolorami. W podgrupach zdobywałyśmy okoliczne szlaki i podziwiałyśmy widoki. Niektóre z książką zostały na miejscu i w ten sposób odpoczywały.

Wieczorem można było skorzystać z sauny. Można było w grupie poćwiczyć z Jillian Michaels. Można było grać w gry strategiczne. Lub po prostu usiąść i porozmawiać. Chętne nawet potańczyły.

Część z nas wyruszyła na koncert praskiego chóru do pobliskiego kościółka. Pozwoliłyśmy sobie nawet pośpiewać i otrzymałyśmy od chóru gromkie brawa…

Niedzielny poranek i popołudnie, również leniwe i słoneczne, skierowały już nasze myśli do rodzin i stęsknionych dzieci. Od Kasi dostałyśmy paczuszki z solą do kąpania, żebyśmy nie zapomniały się relaksować nawet w domu!

(autorka relacji: Iza Mendl)