Po wakacyjnej przerwie tramPOLinowe mamy i dzieci spotkały się po raz pierwszy 15 września w gościnnych progach Domu Mniejszości Narodowych, by wspólnie odkrywać przyjemności czytania. Gościem tramPOLiny była w tym dniu pani Ula Jankowska, animatorka z warszawskiej księgarni Ukryte Miasto (ukrytemiasto.com). Organizatorem warsztatów było zaś poznańskie wydawnictwo Zakamarki, specjalizujące się w wydawaniu szwedzkiej literatury dla dzieci.
Pani Ula wybrała dla naszych pociech z oferty Zakamarków dwie książeczki. Starsze dzieci (7-10 lat) miały okazję zapoznać się z dziecięcym kryminałem pt. Tajemnica diamentów (tekst: Martin Widmark, ilustracje: Helena Willis), a maluchy (3-6 lat) świetnie się bawiły przy czytaniu opowieści Ulfa Starka Jak mama została Indianką (ilustracje: Mati Lepp).
Do pierwszej grupy, prócz dzieci członkiń naszego stowarzyszenia, dołączyli też uczniowie Polskiej Szkoły wraz z Panią Dyrektor. Zajęcia dla nich rozpoczęły się o godz.12.00. Starszaki wysłuchały fragmentu powieści, po czym zabawiły się w detektywów. W warsztatach wzięło udział około 30 dzieciaków.
Po starszych dzieciach, około 13.30, przyszła kolej na maluchy, które najczęściej w towarzystwie rodziców porozsiadały się na kocykach i poduszkach dużej sali DMN i uważnie wysłuchały całej krótkiej opowieści o tym, jak w pewnej przytłoczonej zajęciami domowymi mamie obudził się indiański duch. Lekturze towarzyszyły obrazki z książki wyświetlane na dużym ekranie. Potem maluchy musiały wymyślić sobie indiańskie imiona oraz pokolorować i założyć wspaniałe pióropusze. Jedna z tramPOLinowych mam, Monika J.-G., pomalowała dzieciakom twarze na dzikie wojenne kolory. Na koniec wszyscy nauczyli się indiańskiego okrzyku „uauauauaua!” i otrzymali od pani Uli w prezencie zakładki Zakamarków oraz obrazki do kolorowania z innymi bohaterami kultowych szwedzkich książek: Mamą Mu i Pippi Pończoszanką. W warsztatach wzięło udział około 20 dzieci.
W międzyczasie czynna była kawiarenka, gdzie już tradycyjnie tramPOLinowe mamuśki umieściły swoje wspaniałe domowe wypieki. Można było sobie zrobić kawę lub herbatę i porozmawiać. Impreza zakończyła się około 15.00 godziny, kiedy to mali detektywi i Indianie wyruszyli do domów, by już teraz na spokojnie odkrywać fantastyczną przygodę, jaką jest wspólne czytanie z rodzicami.
(autorka relacji: Stefania Szostok)